poszliśmy się napić. jest 23 idziemy na jakieś wysokie schody za sklepem, Ty ja, zmula mnie chce spać, mówię że mi zimno,zarzucasz mi swoją bluzę na ramiona bawisz sie moimi włosami. bierzesz za rękę,włączasz jakiś kawałek. ja odlatuję i słyszę tylko bit, i czuję Twoją dłoń na mojej, i oddech na policzku. nad nami gwiazdozbiory, może któryś jest nasz. na przeciw miasto, zatopione w ciemności. i najlepsze- jesteśmy tylko przyjaciółmi. Ty kochasz mnie a ja innego. to jebane just friends bedzie mnie prześladować, kiedy Ty będziesz już szczęśliwy, a ja będę żałować.
|