Jadę autobusem i tęsknię, bo wiem, że nie wsiądziesz na następnym przystanku, nie spojrzysz na mnie jakbym była całym twoim światem i nie przytulisz jakbym była ukojeniem na twoje gorsze dni, idę do szkoły i tęsknię, bo nie spotkam cię pośród tłumu znajomych twarz, wychodzę na miasto i tęsknię, bo boję się, że mogę cię spotkać, ale nie podejdziesz, nie obejmiesz mnie swoimi mocnymi ramionami, nie stanę na palcach, by móc spojrzeć ci w oczy, rzucisz w moją stronę obojętne 'siema' i nie będzie obchodziło cię to, że codzienny dźwięk budzika zagłusza dźwięk na nowo pękniętego serca.
|