Starasz się o to bym była szczęśliwa. Martwisz się o mnie gdy gdzieś wychodzę. Każesz mi na siebie uważać nawet wtedy, gdy wychodzę na dwór ze znajomymi w to samo miejsce co zawsze. Troszczysz się, pytasz jak mi minął dzień. Nawet gdy jesteś strasznie zmęczony i niemal padasz na twarz, zrobisz wszystko by wejść na chwilę na tego głupiego skype. Kobietę stawiasz na pierwszym miejscu i wiem, że zabiłbyś za Nią. Z każdym dniem mi to udowadniasz. Masz złoty charakter. Mimo tego, że nie raz się pogubiłeś. Chcesz abym skończyła szkołę i podziwiasz mnie za ambicje, które mimo wszystko gdzieś tam we mnie drzemią. Byłeś zaskoczony tym ile 17- latka może wycierpieć w życiu, gdy opowiedziałam Ci swoją historie z każdym, nawet najmniejszym szczegółem. Nie kłamałam, bo wiem, że nie opłaciłoby mi się to. Człowiek w końcu uczy się na błędach. Mam silny charakter, ale często zalewam się łzami, a Ty próbujesz mnie rozweselić. cz2
|