P
onownie muszę przez to przechodzić? wszystkie złe uczucia wracają, znowu nie chcę zostawać sama, przeraża mnie wizja błądzenia w czeluściach wspomnień. dlaczego za każdym razem jest tak samo? dlaczego, gdy jestem z nimi zatracam się w tym bez końca, upajam się radością, ich bliskością, a gdy tylko odejdą i noc przerodzi się w ranek, wszystko przytłacza mnie niczym stukilogramowy kamień? przypominam sobie te wszystkie sytuacje, swoje zachowanie, to co mówiłam i ogarnia mnie przerażenie, strach, że zrobiłam coś źle, że naraziłam się na ich stratę, że znowu po kilku dniach usłyszę raniące serce plotki. są dla mnie zbyt ważni, za mocno potrzebuję ich w swoim życiu, by zostawili mnie teraz samą. to toksyczna znajomość, w której warunki stawiają oni, ale mimo wszystko tak wiele mi dają, tak dobrze się czuję, gdy są obok. dlatego proszę, niech zostaną. na chwilę, na dłuższą chwilę. na zawsze.
|