czasami siadam na łóżku z myślą, że moje życie to totalna porażka, że nie mam nikogo komu na mnie zależy, nikogo kto zrobiłby dla mnie wszystko, nikogo kto po odczytaniu wiadomości ode mnie o treści : chodź bo jest mi smutno i potrzebuję przytulenia, przyszedłby bez jakiegokolwiek zastanowienia, nikogo kto powie że kocha ponad wszystko, nikogo kto pocałuje, nikogo kto obejrzy ze mną film w piątkowy wieczór obejmując mnie. po prostu jestem sama, i tak, mam z tym problem.
|