Myślałam, że nasza miłość może zrobić wszystko, czego zapragniemy. Myślałam, że nasz miłość spowoduje, że będziemy wracać do siebie zaraz po każdym rozstaniu. Myślałam, że nasze obietnice, wylane łzy, przekazywanie sobie coraz więcej uczucia z dnia na dzień ma jakieś znaczenie, jakiś rozsądny cel. Myliłam się. Każdy mówi, że miałam na Ciebie bardzo dobry wpływ, że dzięki mnie stałeś się osobą godną zaufania, miła i rozsądną. W tym momencie na nowo jesteś kolesiem, który widzi w kobiecie tylko dupę i cycki. Nie takiego Cię znałam. Nie takiego Cię kochałam. Więc dlaczego nadal mnie pociągasz? Dlaczego w nocy nadal cichutko szlocham z myślą, że nie jesteś mój? Wspomnienia mnie zabijają. Powoli, ale skutecznie. Jak Twoja obojętność.
|