już dawno chciałam powiedzieć ci, że raznisz mnie czynami, słowami i wszystkim innym. nie jedna osoba przecież nie wybaczyłaby tego, jak kiedyś postąpiłaś, ale ja wybaczyłabym wszystko-wszystkim, za co dużo osób mnie podziwia, zresztą miłości się nie wybiera, zakochujesz się i już, niby impuls, ale ja bym tak jednak nie postąpiła. nigdy nie byłam lepsza, choć może ci się tak wydawało, często robisz mi to, czego nie lubisz jak ktoś robi tobie, bardzo często.. ale ja cie kocham, nie rozumiem jak można kochać osoby, z którymi niektóre wspomnienia zdają ból, nie wiem naprawdę i często się nad tym zastanawiam. ale nie jesteś mi obojętna, nie potrafię patrzeć na twoje cierpienie, mimo że czasem patrzałaś ze spokojem na moje, nigdy nie lubiłam twojej smutnej twarzy i tego pustego wzroku, zawsze byłaś mi bliska i zawsze będziesz, chodź znów będzie źle, bo pojawił się on, znów się spieprzy, bo przy nim jesteś kimś innym, nie jesteś sobą. ale damy radę. tak, głęboko w to wierzę.
|