Wiem, że nie jestem święta i że dużo winy jest po mojej stronie. Ale przecież ja tak mało wymagam, chcę tylko Cię czuć przy sobie, chcę, żebyś był i śmiał się ze mną z tego durnego świata, chcę byś mnie zapewniał, że mam dla kogo żyć i że nie jestem tutaj sama. Twoja aksamitna skóra, silne ramiona, ciepłe dłonie, umięśniony brzuch, idealny nos, cudowne usta, najpiękniejsze oczy, cały Ty, cały, cały, cholera, kiedyś byłeś mój, kiedyś miałam to wszystko i nic kompletnie nie doceniałam, wolałam jarać i pić, potem jeszcze doszło ćpanie i przepraszam, po raz tysięczny przepraszam, że na Twój warunek, albo Ty albo melanż, wybrałam to drugie, byłam taka głupia, tak cholernie zapatrzona w 'lepsze życie', nie mając pojęcia, że to lepsze życie właśnie mnie opuszcza. Oh, wróć, proszę, wróć, teraz zrozumiałam co jest dla mnie ważne. Tylko Ty, tym razem tylko Ty, już to wiem. / believe.me
|