Zadziwiające jest to, jak bardzo przenikasz przez moje serce i umysł. Dopadasz mnie pod każdą możliwą postacią. Szczególnie w połączeniu z dawnymi wspomnieniami, które przynosisz do mojego życia w czasie snów. Chcesz, abym zapomniała o Tobie, ale ciągle powracasz. Nie odrywasz się ode mnie. Myślisz zbyt często o tym co się dzieje. Piszesz, dzwonisz.. Lecz nie widzisz, że to co kiedyś było między nami już dawno pozostało zakończone? Każdy Twój gest sprawia, że większość uczuć, które w jakimś stopniu wymarły w moim skruszonym sercu, zaczynają ożywać. Świat zaczyna mieszać wokół swoje barwy, a ja po raz kolejny powoli uciekam od Ciebie. Nie jestem w stanie z Tobą walczyć, ile tak mogę żyć, i jak długo? Dobrze wiesz, że to co się dzieje jest bez przyszłości. Więc proszę Cię, zabierz to co pozostawiłeś u mnie i wynoś się na zawsze. Zniknij i nie wracaj. Tak po prostu, chyba potrafisz to zrobić?
|