Nasze życie to ciągłe wzloty i upadki. To ciągłe dążenie by znaleźć sens istnienia. Dla jednych stają się to pieniądze dla innych kariera. Niektórzy poświęcają się swojemu Bogu i religii. Inni jeszcze oddali by życie, za miłość - ona jest dla nich sensem istnienia. Ja jednak nie zaliczam się do każdej z grup. Pieniądze, kariera to nie dla mnie. W boga wierzyłam, ale nie w to że się naprawdę nami przejmuje. Kiedyś w niego wierzyłam, modliłam się żebym w końcu nie musiała po przyjściu ze szkoły płakać w poduszkę, ale to nic nie dało, więc dałam sobie z tym spokój. Miłość?- Moje myśli na ten temat szły w jednym kierunku-to jedno wielkie złudzenie i kłamstwa skryte w nich. Gdy zapytano mnie co jest dla mnie ważne...Moja odpowiedź bez zastanowienia została wymówiona słowem '' NIC '' Pomyślicie że to niemożliwe, ale tak jest. Pomimo 15 lat istnienia, gdzie nie brakowało mi niczego, prócz ojca, w moim życiu nie było takiego czegoś, co można by było nazwać wartością.
|