Był ostatnia nadzieją, ostatnią deską ratunku. "Gdyby teraz odszedł ?" zapytała się w myślach. Nie było by nic. Rzeczywistość straciła by urok, sens. Życie nie było by życiem. Było by poczekalnią, na której czekałaby na Panią Śmierć, która przyszła by późno by doceniał nagrodę po latach. Myśli skupione na wspomnieniu. Na jednej rozmowie, która dała jej tyle nadziei. "Nie odejdzie, będzie"
|