- Chciałam się z Tobą pożegnać - poowiedziała stojąc w drzwiach wejściowych a po policzku płynęły jej łzy.
- Tylko po to tu przyszłaś? - spytał obojętnym tonem.
- Chyba tak. Chciałam Cię po raz ostatni zobaczyć. Nie mam siły już kochać za nas dwoje, udawać , że mnie nie ranisz i wierzyć w to, że zacznie Ci na mnie zależeć.
- Już Ci mówiłem, co sądzę o uczuciach. Było dobrze jak czasami przychodziłaś, byliśmy wtedy razem, ale jak zrobił się z tego obowiązek to przestało mi się podobać, bo..
- Przestań! - krzyknęła - Teraz udowadniasz mi, że byłam dla Ciebie zabawką.
- Nie byłaś zabawką. [cz1]
|