I schowała by sie za siedmiomilowym lasem, w pelerynie niewitce, z dala od wszelkich problemów i zmartwień. Miała by tam szczęscie, miłość, zdrowie. Pieniędzy by nie potrzebowała bo wszystko tam było by dostępne. Mogła by robić co tylko by chciała, bez konsekwencji. Była by tam sobą, nie martwiła by sie o to, że sie zatraca. Była by tam ciągle wiosna z przejściowymi dniami lata. Z nieba tylko czasem padał by deszcz, a 7 dni w miesiącu padały by skittelsy. Nie było by tam zła, nie musiała by sie bać. Żyła by pełną parą i cieszyła sie każdym dniem. Ahh piękna ta bajka, tylko czemu nierealna?! / walnieta.realistka
|