Zawsze szłam na pewniaka, nigdy się nie poddając. Zawsze na pierwszym miejscu był spontan dopiero potem rozsądek. Odkąd pamiętam stawiałam czoła problemom, nie załamując się pod pierwszym lepszym ciosem od losu. Dziś? Dziś rezygnuje z walki. Odwracam się i odchodzę. Pokonało mnie coś o co walczyłam z całych sił. Życie.
|