Każdej nocy patrzę w pustą przestrzeń. Nie ma w niej nic nadzwyczajnego. Po prostu to lubię. Lubię myśleć,że moje życie to jeden wielki syf. Lubię myśleć,że nigdy go sobie nie ułożę. Lubię myśleć,że nic mi się w nim nie uda. Lubię nawet myśleć,że jestem beznadziejna w każdym calu. To dziwne i jakże ekstremalnie żałosne,prawda? Wiem,że problem tkwi we mnie,bo nie potrafię poradzić sobie z własnym życiem. Ba! Nie potrafię poradzić sobie nawet ze sobą. I to jest najbardziej irytujące uczucie na całym świecie.
|