Wielkanoc? Chyba najbardziej kojarzy mi się z bratem bo to on zazwyczaj był główną atrakcją w rodzinie, zawsze czekałam na lany poniedziałek żeby móc pochwalić się wszystkim koleżanką i kolegą że mój brat będzie chodził razem z "siwkami" i że obiecał mi że cholernie mocno wymaluje wszystkich którzy byli dla mnie nie mili, a za to ja zawsze broniłam go kiedy przychodził nawalony po całej tej imprezie i zajmowałam się nim wierząc że kiedy to ja bede dorastać i przyjdę nawalona po swojej pierwszej imprezie on mnie obroni i wstawi się za mną przed rodzicami. Myliłam się bo ja dorastam a jego nie ma, zostawił mnie i nawet nie wytłumaczył dlaczego już nie będzie przyjeżdżać po prostu urwał kontakt jakbym wogóle nie istniała./ krwawy_eden
|