Czepiacie się i dziwicie czemu na ciocię mówię Maryśka, ale dla mnie jest już jak stały element w moje najbliższej rodzinie, nie wyobrażam sobie weekendy bez jej obecności, zawsze przesłuchuje mnie jak wracam późno do domu, kocham jak droczy się z bratem, z nią nigdy nie jej nudno, zawsze są jakieś kabarety, dla mnie to nie jest zwykła ciocia tylko właśnie MARYŚKA, którą kocham prawie jak mamę, mimo że nie jest moją chrzęsną ! :*
|