gdyby tak złożyć wszystko to, co mi powiedziałeś chronologicznie, to brzmiałoby to mniej więcej tak: było sobie dwóch przyjaciół, nagle On powiedział, że ją kocha, zmieniło się wszystko, a potem słoń obliczył ile piachu jest na pustyni a akrobata został stolarzem. /cky
|