i to był jeden z tych dni, kiedy po raz kolejny obiecałam sobie, że przy następnym spotkaniu powiem ci, że to nie ma sensu, że nic między nami nie wychodzi, za dużo kłótni, wyzwisk, bezsensownych rozmów, ale jak zwykle wystarczyło jedno spojrzenie, jeden pocałunek i jedno zapewnienie, że mnie kochasz, że znów zapomniałam, że cie nienawidze. boże, jaka ja jestem naiwna.
|