I. Zrobiłam to. Napisałam do Niego, bo nie wytrzymywałam. Nie dawałam już rady sama ze sobą. Czułam, że Go potrzebowałam. Cholernie Go potrzebowałam. On był, jest i zapewne już na zawsze pozostanie jedyną osobą, która zna mnie na wylot, która będzie w stanie przewidzieć każdą moją myśl, moje zachowanie, czy to co czuję. I wiesz, ja nawet tego nie żałuję. Nie sądziłam, że odczyta dość szybko moją wiadomość. Ba, byłam przekonana, że tamte słowa będą czekały na Niego przez najbliższe tygodnie, a nawet miesiące. Może i za jakiś czas bym o tym zapomniała, a On wtedy by wszedł na gadu i to odczytał.. Lecz coś nie dawało mi spokoju. Musiałam do Niego napisać i poprosić by tam wszedł. Byłam przekonana, że tak się nie stanie, jak ja chcę..Ale to tylko była krótka zmyłka dla mnie. Nie czekałam długo. Pół godziny po tym, jak doszłam do siebie, jak się uspokoiłam siedząc w łazience oparta o płytki zobaczyłam wiadomość od Niego. Serce biło mi, jak oszalałe. Bałam się tego co tam może być napisane.
|