Kocham moją mamę ! I nawet jak gadam na nią różne złe rzeczy, to tak w rzeczywistości nie jest, ja wiem, że ona chce dla mnie jak najlepiej, stara się i nie jest jej łatwo, czasami na prawdę można z nią porozmawiać, ale brakuje jej jakieś ciepła? Nie wiem jak to określi, czasami czuje, że nie chce mnie, woli swojego synka, że jestem potrzebna jak coś trzeba zrobić, a ja też mam uczucia, bolą jej słowa nawet bardziej niż kogokolwiek. Wiecznie się wyżywa na mnie. Chyba nigdy nie usłyszałam od niej słów wsparcia, a czasami tak bardzo bym chciała...
|