Pokochasz moje zielone tęczówki, które widzą zbyt dużo bólu ? Pokochasz moje popękane serce i skleisz je w jedną całość, bym nauczyła się kochać od nowa ? Pokochasz mnie w za luźnym swetrze, delikatnym rumieńcu na policzkach i w brązowych włosach opadających za ramiona ? Mój wzrost nie będzie dla Ciebie uciążliwy, a wręcz kochany ? A, czy moje przywiązanie do ludzi, które narasta każdego dnia, przestanie mnie zabijać u Twojego boku ? Pokochałbyś zasypianie u mojego boku, z moją głową na Twojej klatce piersiowej ? Uwielbiałbyś spontaniczne pomysły ? Pokochałbyś troskę o Ciebie i każdy uśmiech skierowany w Twoją stronę ? Nie pozwoliłbyś, by pękło mi serce ? Otoczyłbyś mnie bezpieczeństwem i otulił ramieniem w chłodny wieczór ? Powiedz, czy możesz ? Czy możesz mnie pokochać właśnie taką ? Tak prawdziwie, szczerze, najmocniej i do bólu ? Możesz ?
|