Stałam wtedy przy oknie. Widziałam jak spokojnie z nieba spadają białe płatki śniegu w kierunku ziemi. Myślałam o nim. Chciałam by delikatnie podszedł do mnie od tyłu i przytulił. Pragnęłam Jego głosu. Spoglądając w niebo powiedziałam, że kocham. Mówiłam o tym, jak bardzo pragnę Go przy sobie. Poczułam wibracje telefonu leżącego na parapecie. ,,Nowa wiadomość'' Na zegarku cztery zera. Mocniejsze szarpnięcia serca. Niepewność. Głęboki wdech. Szybki ruch ręki. Ikona ,,Odblokuj''. Na wyświetlaczu Jego imię. ,,Doskonale wiesz że ja bardziej. Przytuliłbym Cię, ale jestem u kolegi. Mogę przyjść, ale pewnie leżysz już w łóżku''. Na twarzy uśmiech. ,,Nie będziesz mi się szlajał po nocy. Nie, nie jestem w łóżku''. Dziesięć minut, brak odzewu. Pukanie do drzwi. W progu On. ,,Tęskniłem''. Przytula się, doskonale wiedząc, że nienawidzę, gdy się naraża, ale gdy staje w drzwiach wie, że będzie musiał utulić mnie do snu ♥
|