kolejny rok za mną. pamiętam jak rok temu nie potrafiłam się cieszyć tym dniem, bo byłam całkiem samotna. bo kochałam totalnego dupka, który nie dał mi ani jednego powodu do szczęscia. a dziś, dziś jest zupełnie inaczej. mam innych przyjaciół, bliskich wokół i Jego, który jest dziś przy mnie nawet kiedy nie jestem w najlepszej formie, znosi wszystko, jest ze mną. nareszcie odnazlałam swoje miejsce.. w Jego ramionach.
|