Usiadła obok mnie w autobusie dziś twoja nowa dziewczyna, zamieniłam z nią kilka krótkich słów i fałszywych uśmiechów, nie lubię jej, chociaż tak właściwie nie mam żadnego znaczącego powodu, przecież nic mi nie zrobiła, ale kiedy dowiedziałam się, że z nią jesteś - zamarłam, typowa fałszywa blondynka z dużymi, wypchanymi cyckami, która chłopaków traktuje jak śmieci, myśląc że jest Boginią, szczerze, nigdy bym się nie spodziewała, że zejdziesz tak nisko. Kiedy rozmawiając z nią spojrzałam na jej telefon, widziałam, że pisze sms'a, podpisane 'skarbuń < 3< 3: ***' klik i wysłano, później twoje zdjęcie na tapecie, tak, to, które mi się najbardziej podobało i to które ja również miałam kiedyś na tapecie i które dalej jest w mojej galerii... później pamietam wszystko jak przez mgłe, wiem, ze szybko odwróciłam głowę, do oczu napłynęły mi łzy, jednak szybko się ogarnęłam, patrzyłam w szybę i odcięłam się od całego świata. tak cholernie mnie boli, że już ze mną nie jesteś...
|