Noc, powinnam już spać, a ja leże, robię coś w telefonie i spoglądam co jakiś czas na niebo. Próbuję znaleźć w gwiazdach odpowiedź na nurtujące mnie wiecznie pytania, ale tam nic nie widzę. Jest jedynie pustka, której nie jestem w stanie sama niczym wypełnić, a już tym bardziej czymś jej przysłonić. Tak, męcze się w obecnej chwili ze sobą, ale wiem, że to jedyna rzecz, którą mogę teraz zrobić. Inaczej dopadłyby mnie myśli, od których chcę się koniecznie uwolnić, które mnie męczą. Nie wiem czy uda mi się to zrobić na długo, czy też szybko to minie. Ważne jest jedynie to, aby był spokój od przeszłości. Nie chcę spać, aby tam nie powracać. Nie chcę śnić o kimś kto był moim przyjacielem, a następnie stał się wrogiem.
|