mam na sobie wielką koszulkę i skarpetki podciągnięte aż po kolana, okulary na zaczerwienionym nosie, rozczochrane loki zakrywają mi pół twarzy, tęsknota pcha łzy do oczu, opieram się o milion poduszek, które zawsze leża na moim łóżku, opatulona w koc, oglądam ukochany serial i trzymam kubek z gorącą herbatą tak jakby był ostatnim ratunkiem. znowu to robię, znowu się wyłączam, przestaje zwracać uwagę na wszystko w okół. znowu słyszę tą piosenkę, chociaż wiem, że nikt inny jej nie słyszy. czuję cię obok siebie. chyba cię widzę, siedzisz i coś mówisz. tak bardzo chce zrozumieć co, ale piosenka gra jeszcze głośniej. nagle dostaję smsa, obraz znika, nie słyszę już melodii tylko serial. 'jutro będę w polsce. dobranoc. kocham cię.' - tyle wystarczyło, żebym zaczęła skakać ze szczęścia. niby tak niewiele, a jednak.
|