`Wydawało mi się, że przeżyłemm już życie, że już nic mnie nie zaskoczy. W pewnym sensie wmawiałem sobie, że się wypaliłem i przestałem się starać. Bardziej patrzałem na innych i to co robią inni wokół mnie niż sam biorąc dupę w troki zabierając się do roboty. W pewnym sensie podupadłem. Kiedyś raziłem optymizmem, zarażałem tym ludzi, których zewsząd pełno było wokół mnie, lubiłem przebywać z innymi i poznawać nowych ludzi. Dzisiaj brak czasu, ciągły bieg za niczym, zdenerwowanie, ciągnące się kłębki nerwów nie dawały mi spokoju. Lecz na nowo odnalazłem spokój. Na przekór wszystkiego co się zdarzy, wracam do swojej pasji i do realizacji marzeń! do ciupania w siatkę z kumplami, do włóczenia się po mieście późną porą, do katowania się na siłce dla siebie i dla Pewnej Osoby, która nadała sens temu wszystkiemu. Dzisiaj na nowo chcę. Chcę uśmiechać się co rano, każdego wieczora intrygować Cię pomysłami, zaciekawiać, dbać, ćwiczyć tak jak było dotąd zawsze. Nie cofać się, nie rezygnować
|