Pamiętam, jak pisałeś milion smsów dziennie kiedy puszczałam na Ciebie focha z przytupem. Błagałeś, żebym odpisała, a potem groziłeś, że się zemścisz. Lubiłam te zemsty w postaci łaskotek czy dźgania mnie całą lekcje. Pamiętam, że kiedy się kłóciliśmy miałeś jedne z najgorszych dni, kiedy nic Ci się nie chciało, chodziłeś cały czas smutny, a potem zawsze przepraszałeś, nawet jesli wina leżała po mojej stronie. Byliśmy takimi zajebistymi przyjaciółmi. Dziś słowo 'byliśmy' sprawia, że płacze. Co się stało, że nagle tak po prostu przestałam być ważna, Bracie? / blackthing
|