Nie rozumiem jak można być tak naiwnym i zadawać sie z kolesiem, który typowo puszcza sie jak nie jedna laska... Jak można być na jego zawolanie ? jak można wogóle chcieć sie z nim spotykać ? rozumiem zauroczenie zauroczeniem, ale nie wierze w miłość tak prowizoryczną, jeżeli chłopak kiedyś potraktował jakąkolwiek dziewczynę jak zwykłą szmate a teraz mydli oczka innym... to jest banał...
|