- Wejdz do środka, napijesz się kawy - zaproponowała Astri i zdała sobie nagle sprawę , że dziwnie brakuje jej tchu. Jednak Lars nie ruszył się z miejsca, tylko odwrócił ku niej głowę, aż poczuła jego ciepły oddech na policzku. - Nie tak od razu. - Co masz na myśli? - W wieczór wigilijny ci, którzy nie palą, zapalają cygaro. Ci, którzy nie piją, muszą napić się wódki. A Ci , którzy nie dostają całusa mogą go skraść. Odwróciła się w jego stronę, słyszała własny puls. - Zamierzasz skraść mi całusa, Lars? - Nie mam wyjścia - odparł ochryple. - W takim razie spróbuj - szepnęła. Objął ją ramieniem,przyciągnął ku sobie i pocałował długo i czule. Sprawiło jej to przyjemność , podobał jej się smak jego ust , sposób w jaki objął ja w talii, swymi mocnymi ramionami, dające poczucie bezpieczeństwa. Tak, uderzyło ją , że pocałunek Larsa za bardzo jej się spodobał./cieplutko
|