-Czy Ty wierzysz jeszcze w miłość, maleństwo? Patrzył na mnie tymi swoimi niebieskimi oczami, wypełnionymi bezgranicznymi pokładami nadziei oczekiwał, że powiem "tak".
- Chyba bardziej wierzę w smoki. Zmrużył oczy uśmiechnął się tylko i obróciwszy się plecami poszedł deszczową ulicą w kierunku domu... {przepraszam}
|