Tak jestem naiwna chciałabym żeby ktoś mnie "naprawił". Chciałabym znów czuć, kochać bez słonych łez. Ona powiedziała "że nie dam rady, że nie poderwę", a ja mimo swojego codziennego uporu uwierzyłam jej,odpuściłam. Uwierzyłam w to bardzo przesadnie,że nie ma dnia, abym o tym nie myślała. Cieszy się bardzo mocno z tego, ale ja zaraz wstanę i odpowiem jej " Myślisz, że nie dam rady, no to kurwa patrz" ale to za jakiś czas..
|