Może i jestem nietuzinkowa i mam wybujałe ego, ale wyjaśnię Ci, dlaczego stwarzam takie pozory. Nie przeprowadzam konwersacji z kimkolwiek w moim domowym otoczeniu. Wprawdzie, nie mam tutaj nikogo, kto mógłby mnie wesprzeć. Rozmawiam z nauczycielami. Spokojnie, nie nazwałbyś tego lizustwem, absolutnie. Mam troje zaufanych ludzi, którzy są jak rodzina i to mnie cieszy. Nie przekładamy Naszych relacji na lekcje, ale na rozmowy na przerwach szkolnych, czy na zajęciach dodatkowych. Nie wymieniamy poglądów, mówiąc "ta bluzka nie pasuje Pani do spodni", ale w większości rozmawiamy o prawdziwym życiu, które nieraz daje nam ostro w kość. One wiedzą o mnie wszystko, a ja wiem o Nich jeszcze więcej, ale spokojnie - zaufanie daje Nam możliwość większej wiedzy, bardziej absolutnej. [itgetsbetter]
|