Pomagam wszystkim wkoło, daje rady, jakich zwykły psycholog by nie wymyślił, a sama nie potrafię ogarnąć syfu, który rozrywa mnie od środka. Nie radzę sobie z ciszą, z którą mnie zostawia na kolejne tygodnie. Nie radzę sobie z drżącymi dłońmi i niespełnionymi planami. Mam milion wad, ale potrafię kochać....
|