W mojej pamięci wciąż ta noc kiedy po raz pierwszy zostaliśmy zupełnie sami; siedziałam tuż obok Niego,On rękami oparty o swoje kolana,ja z głową położoną na Jego plecach,pieszcząc je przy tym dłonią,w pewnym momencie On się odwraca z przesłodkim uśmiechem i cudownym spojrzeniem,z wyszeptanym pytaniem czy tego chcę.Pytanie padło kilkanaście razy tamtej nocy,a ja za każdym razem patrzyłam Mu w oczy,których tak naprawdę nie widziałam,odwzajemniałam uśmiech i pozostawiałam Go bez odpowiedzi.Tak naprawdę już wtedy tego bardzo chciałam,nie wiedziałam dlaczego,po prostu chciałam,dziś wiem,ze już wtedy zaczynało mi zależeć,a jeszcze tamtej nocy złożyłam obietnicę,którą złamałam tak naprawdę jeszcze przed jej złożeniem...
|