Wiesz czego się boję w obecnej chwili? Tego, że wyjedziesz, że znikniesz na zawsze z mojego życia, a nie chcę tego. Wiem, wiem, że nie powinnam tego mówić, czy pisać, ale im dłużej Cię znam, im więcej z Tobą rozmawiam bądź za Tobą tęsknie uświadamiam sobie, że zależy mi na Tobie. I to jest cholernie trudne do opisania uczucie, bo nie jestem w stanie się nawet do tego przyznać. Nie potrafię powiedzieć Ci wprost, że mi na Tobie zależy, bo nie wiem, jak zareagujesz. Przyjmuję wiele różnych wersji do świadomości, że może być odrzucenie, a może i coś przeciwnego. Lecz to co siedzi we mnie, ten cały strach i obawa, to sprawia, że wszystko staje się coraz trudniejsze. Strach zaczyna mnie paraliżować. Sprawia, że im dłużej zaczynam o Tobie myśleć, o tym, aby się przyznać do tego wszystkiego, to świadomość odrzucenia powoduje, że powoli się wycofuję. A nie chcę tego, a zaś z drugiej strony nie wiem, czy jestem gotowa, aby się przełamać i powiedzieć Ci to wszystko.
|