Jejku, jestem jeszcze takim gówniarzem. Ale jak tu się nie poddawać, skoro ten cholerny pech ciągle depcze mi po piętach. Dobra passa dziecka szczęścia zakończyła się chyba definitywnie, albo przerodziła w odwrotność. Nie mam już siły, nie chce mi się iść dalej, bo po co.
|