Ciężko zrozumieć otaczający świat. Ciężko chwilami dostrzec radość życia, spełnienie. Ciężko z czystym sumieniem powiedzieć 'Niczego mi nie brakuje. Jestem szczęśliwa.' Tak trudno oddychać, gdy każdy głębszy wdech zabija wszystko, co daje resztki prawdziwego, szczerego szczęścia. Wymuszasz uśmiech, by nie dać poznać po sobie jak bardzo boli, jak wszystko w Tobie umiera. Twoje serce straciło 'życie', gnije. Twoja dusza z każdą sekundą ulatuje coraz wyżej, opuszcza ciało, które stało się marnym wrakiem człowieka. [itgetsbetter]
|