Straciliśmy kontakt tak na prawdę rok temu. Widziałam ją ze znajomymi w parku. Była szczęśliwa. Cieszę się. Chociaż Ona. Chyba mnie nie rozpoznała. Albo nie chciała. Wtedy gdy wyznałam jej wszystko. Wtedy tak na prawdę wszystko się zepsuło. Żałuje wszystkiego. I wtedy tak na prawdę stwierdziłam, że nie zawsze szczerość się popłaca. Zawsze z nadzieję budzę się rano. Mam nadzieję że w końcu kiedyś spojrzę jej w oczy. I powiem jak za nią cholernie tęskniłam. Tak bardzo mi jej brakuje...
|