Chcę się utopić w wannie pełnej własnej krwi,chcę się powiesić na sznurze wspomnień,chcę skoczyć z okna,z którego szukałam szczęścia,chcę się rozpłynąć jak w Twoich ustach,chcę wpaść pod samochód i zobaczyć białe światło,nietrzeźwo i bez sił wstając z chodnika,potem wypić wódkę i ciąć się wzdłuż dłoni,zalewając ją łzami,słono gładząc je spijając ból z oczu.Chcę strzelić sobie kulkę w łeb,kilka sekund później,po wykrzyczeniu ostatnich słów,przeprosin w Twoją stronę,na ich oczach z zimnym,martwym ciałem padać na ziemię.Chcę wbić sobie nóż w serce,słyszeć Twój rozpaczliwy krzyk,odczuć ostatni drżący dotyk,tak mocny a zarazem delikatny.Chcę przedawkować wszystko,począwszy na alkoholu,kończąc na używkach i tabletkach nasennych.Chcę przyjść do Ciebie w nocy,być jak najbliżej i żegnając tulić Cię mokrym od łez spojrzeniem.Chcę
|