Wdziera się z nastaniem wschodu, przedziera się przez zakamarki, a nawet przez palce, głaszcze twoje włosy, szepta ci do ucha, kiedy jest zimno pochucha by sprawić ci ciut ciepła, budzi cię do życia prawdziwa miłość, od której chodzisz jak nakręcony, jak odurzony 24313489903413 dawkami adrenaliny zmiksowanymi z wydzielanymi endofrinami.
Dosłownie wszędzie Cię widzę, doznaję bzika, z wszystkimi o Tobie gadam - normalnie nie mam pojęcia, nie umiem się tak zwyczajnie ugryźć w język, opamiętać ;* czuję to czuję
|