To dla Ciebie prasowałem co sobotę koszulę. Ubierałem najnowsze dżinsy. Zachowywałem się jak dżentelmen. Wypruwałem sobie żyły. Krócej spałem, później zasypiałem. Powoli, ale bez podjerzeń odrywałem się od ekipy, aby popisać z Tobą w spokoju. Zrozumiałem jak wiele wniosłaś do mego życia i mimo tego, że nie wtargnęłaś na siłę z buciorami do mojego życia a spokojnym, rozważnym krokiem dziękuje Ci za zmianę jaką wywołałaś swym pojawieniem w mym życiu. Dziękuje to niewielki wyraz, ale dla mnie ma znaczenie i jest wypełniony pięknym podziękowaniem. Za coś czego bym się nigdy po sobie nie spodziewał.
|