Dzisiaj zabieram cię dokądkolwiek. Nieważne, czy będzie to restauracja, czy ławka w parku. Usiądę naprzeciwko ciebie a ty zaczniesz mówić. Opowiesz mi co chcesz, powiesz o tym czego się bałeś, wyjawisz mi najstarsze wspomnienie, najskrytsze pragnienia i obawy. Opiszesz mi co cię przerażało lub przeraża do tej pory, co przestało ci się już podobać, co cię denerwuje a co sprawia, że uśmiech znów pojawia się na twojej twarzy. Nie chcesz mówić o sobie? Dobrze. Możesz mówić nawet o pogodzie, narzekaj na nią albo wyraź swój zachwyt. Dobieraj słowa starannie lub nie zawracaj sobie głowy powtórzeniami. Szepcz, krzycz, mrucz coś pod nosem. I niech to trwa, bo uwielbiam twój głos, a skoro raz go usłyszałam, nie mogę o nim zapomnieć ani nie chcę nic zmieniać.
|