nie mam pojęcia, dlaczego to wszystko tak się ułożyło. rozstaliśmy się tak szybko i sprawnie, jakby nigdy nic nas nie łączyło i jakby to było po raz pierwszy. zapomniałam, że miłość nie gaśnie, a ty zapomniałeś, że nie można zatrzymać czasu. popatrzyłeś mi w oczy i puściłeś moją rękę, ja odwróciłam się i pobiegłam przed siebie. jakbyśmy byli pewni, że to jeszcze nie koniec. i mieliśmy dać sobie szansę, bo do trzech razy sztuka. bez krzyków i łez. a jeśli dla mnie i dla ciebie tam gdzieś jest ktoś inny? dlaczego nasze ostatnie chwile były takie zimne i takie... ostatnie.
|