`znów goję rany przez te Twoje plamy.. Nie mogę przestać myśleć, nie potrafię sprać twojej obecności na mojej skórze ukochana. Po tylu praniach nadal dokładnie wiem gdzie wiedzie odcisk twojej dłoni..
Nie potrafię ciebie tak po prostu wymazać. Chodź próbuję to jest trudniejsze niż sądziłem. Wszystko przypomina mi Ciebie. Kiedy w jednej chwili mijam te miejsca np. tą ławkę na której przesiadywaliśmy całe dnie aż zapadł nastrój zmierzchu, czule wracam wstecz myślami i widzę nas ucieszonych jak małe dzieci, które bardziej cieszyły się z dostania czekoladki niż dzisiaj niektórzy ludzie od posiadania góry pieniędzy. Było nam tak dobrze a jednak coś poszło nie tak. Nie potrafię tego wytłumaczyć. Po prostu jest mi żal a smutek ogarnia mnie jak ciemność słabą i kruchą duszę..
|