Może to brzmi śmiesznie, ale bardziej cieszy mnie ta róża w wazonie, czy czekoladki od mojego taty, niż jakiś świetny prezent od kolejnego frajera. Tak, wiem. Trafię na tego jedynego, zakocham się, wtedy będę tego pragnęła. Mimo to, zwyczajne życzenia od taty i Jego słowa: „dla mojej małej walentynki” są dla mnie zawsze najważniejsze. Jestem córeczką tatusia, zawsze nią będę. Nigdy się to nie zmieni.//Karolinkaa
|