I wiem że jak patrzysz na mnie rozczochrana, siedząca ciągle w piżamie to masz dość, coraz częstszy widok, a przecież nie tego oczekiwałeś. Przecież zawsze powinnam być ubrana, umalowana, w pokoju posprzątane na błysk, a na ławie powinna czekać kolacja i butelka winna, przepraszam Skarbie ale nie dziś,po raz kolejny nie dziś...
|