I Ty to nazywasz przyjaźnią ? Gdy zobaczysz swojego chłopaka zapominasz o moim istnieniu, nie pytasz co u mnie, nie wiesz co u mnie, ja pytam co u Ciebie ale nie wiem co u Ciebie bo nie odpowiadasz albo rzucasz krótkie "nic" . Co się stało z naszymi sobotnimi wyjściami do kina i na zakupy? Co się stało z wieczorami, w których oglądając po raz kolejny "śniadanie u Tifaniego" zapijałyśmy się wódką i paliłyśmy jointy ? Gdzie nasze wspólne melanże i związane z nimi przypały ? Powiedz co się z tym wszystkim stało, bo ja kurwa nie wiem co, gdzie, kiedy i jak się skończyło. Nie wiem. /arqueen
|