Tak właśnie tak jak jest teraz. Nie chcę by grunt pod nami nagle się rozpadł. Zacumujmy tu przy naszej przystani, mocząc nogi w wodzie, czując ciepło swoich ciał na tym drewnianym pomoście. Zacujmy tu gdzie nam dobrze, nie zmieniajmy nic, tak jest dobrze. Zaufaj mi. Pochwyćmy kolory nieba niech zapalą się nasze tęczówki, niczym wirujące pszczółki, teraz tu na Ziemii nic mi nie brakuje. Wydaję mi się, że żyję w niebie.
|